Syn mówi do ojca: "Tato, chcę dorosnąć i być basistą w zespole rockowym." "Synu... tych dwóch rzeczy nie da się połączyć."
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi: - Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryje, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone... Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedna szanse i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ja pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a cale noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny. - Co tu robisz? - zapytał surowo. - Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze? - Nie - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, ze jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujscie - Wolin.
Żona do pijanego Wani: - Codziennie pijany przychodzisz, idź na cmentarz, zobacz ilu młodych ludzi od wódki umarło. Na drugi dzień Wania tradycyjnie wtacza się do domu i mówi: - Byłem na cmentarzu, przeczytałem wszystkie szarfy: "od żony" "od sąsiadów" "od rodziny ....." ale nikt OD WÓDKI.
Na wycieczce w lesie: - Synku, chodź zobaczyć jak pająk je biedronkę! - Tatusiu, a co to jest dronka ?
|